Szef profesjonalny istnieje. Chociaż teoretycznie. Przykładem może być właściciel dużej korporacji, jaki w trosce o dobro zespołu i w nagrodę za trud włożony we wspólny sukces korporacji aranżuje weekendowy wypad na przykład nad jezioro. Na tym zamyka się teoria. W praktyce tak zwany fundusz społeczny to nasze pieniądze, innymi słowy kwota, z jakiej stratą szef się pogodził. Są to finanse, których nie osiągnęliśmy w ramach wynagrodzenia, a nie coś co jest nam dane fajnie. W gruncie rzeczy pracodawca niejako narzuca nam, jak mamy wydać nasze zarobione pieniądze. Tutaj imprezy firmowe na wyjeździe wiążą się jeszcze z jednym kosztem. Otóż odbywają się one w naszym wolnym czasie, którym musimy sami gospodarować, a nie dawać sobie narzucać czyjejś woli. Zresztą wydatek w literalnym tego rozumieniu też powinniśmy ponieść. Nie urodził się jeszcze taki, który przeżyłby taki wyjazd na trzeźwo a za alkohol zapłacić wypada. Tak samo jak za jedzenie, benzynę na dojazd oraz masę innych drobnostek, które po dokładnym podliczeniu okazują się całkiem kosztowne. O koszcie moralnym takiego wyjazdu nie warto wspominać, wystarczy jedynie sobie wyobrazić radość z posiadanej możliwości paradowania w stroju kąpielowym wśród współpracowników, w towarzystwie właściciela dużej korporacji, o połowę młodszych koleżanek lub o połowę starszych kolegów.
Reklama konstruowana jest w jakimś celu. Dosadnie mówiąc, mało kiedy tak właściwie jesteśmy w stanie zobaczyć inteligentne reklamy. Wszystkie robione są wedle autorytatywnego schematu. Być może fabrykanci boją się, że jeżeli nazbyt głęboko zakamuflują przekaz to nie zostanie on wydedukowany. A co za tym idzie sprzedaż nie będzie wysoka. Najrówniej mówiąc reklama jest po to, żeby potencjalnych konsumentów zachęcić do kupna jakiegoś towaru. Zawiadamia nas o pojawieniu się nowego produktu na rynku i jego przystępności. Należałoby wykorzystać artykuły reklamowe. Jak najbardziej w obliczu panującej konkurencyjności producenci oryginalnych rzeczy muszą użytkować tą odmianę przekazu. Inaczej ich produkt nie zastałby nigdy odkryty. Częstotliwość pojawiania się ich w telewizji, gazecie jest również ważna. Tu obowiązuje norma im częściej tym przyzwoiciej. Ma obowiązek ona albowiem zapaść w pamięć klientowi. Tak jego zaprogramować, by po wejściu do sklepu był pewien o atrakcyjności tego towaru i oczywiście go zakupił. Podobno człowiek uczy się z wiekiem i na swoich błędach. I chociaż starsi wiedzą jaki jest najważniejszy cel reklamy w wielu przypadkach padają jej ofiarą.
A poza tym niesamowicie ciekawe są także choćby porównywarki ofert w sklepach internetowych. A więc jeśli chcielibyśmy kupić coś przez Internet, porównywarki jasno pokażą dla nas takie oferty, które cechują się najlepszymi cenami w Internecie. Jak widać, walka z inflacją nie jest aż taka trudna.